I ja skusiłam się na piaskowy lakier Wibo. Nie mogło być inaczej, po tym jak obejrzałam i przeczytałam pokaźną porcję recenzji na ich temat.
Mowa oczywiście o serii lakierów WOW glamour sand dających efekt brokatowego piasku. Oprócz nich, w ofercie Wibo dostępne są również piaski matowe – na nie pewnie też się jeszcze skuszę.
Czaiłam się na odcień nr 1 ze szmaragdowymi drobinkami, ale niestety w moim Rossmanie już ich nie było – może innym razem na nie trafię. Ostatecznie wzięłam numerek 4- który posiada wielokolorowe drobinki brokatu i czarną bazę i myślę, że był to dobry wybór.
Lakier jest przepiękny. Drobinek jest naprawdę mnóstwo, a paznokcie mienią się zarówno różowymi, turkusowymi jak i szmaragdowymi kolorami. Ciężko uchwycić na zdjęciach ten efekt – na żywo lakier prezentuje się znacznie lepiej 😉

Dobre krycie to kolejna zaleta lakieru. Jedna warstwa wystarczy do uzyskania jednolitego koloru na paznokciach. Pędzelek jest wygodny w użyciu, a aplikacja bezproblemowa.


Jeśli chodzi o trwałość to trochę się zawiodłam. Byłam pewna, że brokatowy lakier wytrzyma na moim paznokciach dobre 5 dni – niestety nic z tych rzeczy. Po dwóch dniach wytarły się końcówki, a trzeciego dnia pojawiły odpryski – ciut słabo. Druga sprawa to wygląd lakieru po tych kilku dniach- brokatowe drobinki przestały się mienić, a lakier najzwyczajniej w świecie stracił swój urok i wyglądał jak przybrudzony. Najgorzej było po nakładaniu podkładu (w przypadku, gdy nakładamy go palcami) – trochę czasu zajmuje doprowadzanie paznokci do stanu wizualnie znośnego.
Oczywiście możemy nałożyć kolejną warstwę lakieru i cieszyć się brokatowymi drobinkami na nowo 😉
A tak prezentuje się na paznokciach:


Efekt jaki daje na paznokciach bardzo mi się podoba i przymknę oko na nieurywającą tyłka trwałość 😉
A jak Wam podobają się piaski od Wibo?
Który numerek macie/polecacie? 🙂