Ze styczniowego boxa chyba najbardziej ucieszyła mnie kredka Paese.
W pudełku oprócz niej znalazł się także: krem pod oczy Bioliq (który już używałam i szału niestety nie było…), peeling do stóp (bardzo przeciętny), oliwka do paznokci (godna polecenia, ale w swojej kolekcji mam jeszcze trzy inne :D) oraz rozświetlająca baza pod makijaż Dermika (drobinki nie służą mojej tłustej cerze).
Za to kredka Paese w kolorze intensywnej czerni z brokatem wpasowała się w mój gust i potrzeby idealnie.
Oprócz kosmetyków shinybox zawiera również bon do BingoSpa o wartości 50 zł, ale niestety trzeba zrobić zakupy za stówkę, aby zadziałał. Ważny jest do końca lutego i cały czas zastanawiam się czy go wykorzystać- polecacie szczególnie jakieś produkty BS?



Kredka kosztuje 19,90 zł., znajdziecie ją w styczniowym shinyboxie.