
Z ciekawości jednak postanowiłam sprawdzić, czy od tamtego czasu coś się w tej kwestii zmieniło.
Tusz Wild Cat Eye marki Lovely wzięłam z rozpędu podczas ostatniej promocji w Rossmannie. Niewiele myśląc wrzuciłam go do koszyka i poszłam do kasy. W domu zorientowałam się, że silikonowa szczoteczka zakończona jest kolczastą kuleczką i stwierdziłam, że to na pewno jakiś bubel, którym nie da się ładnie pomalować rzęs.


